Elżbieta Baniewicz wystawiła Januszowi Gajosowi
pomnik. Pomnik Gajosa-aktora bo Gajosa-człowieka mamy tu niewiele.
Spodziewałam
się biografii. Trochę ciekawostek z życia prywatnego, trochę z zawodowego.
Dostałam uszeregowany chronologicznie i tematycznie zbiór recenzji filmów i,
przede wszystkim, spektakli, w którym zagrał Janusz Gajos. Opinie te częściowo
są autorstwa autorki, która jest krytykiem teatralnym, a częściowo wyborem
cytatów z czasopism.
Co
rzuca się w oczy (i razi) to to, że Elżbieta Baniewicz za wszelką cenę stara
się udowodnić, że Gajos „wielkim aktorem jest”. Nawet jeżeli stwierdza, że film
lub spektakl był słaby, autorka podkreśla, że to nie jego wina, on jako jedyny
zagrał dobrze, wyróżniał się. Jeśli coś aktorowi nie wyszło lub dzieło nie
osiągnęło sukcesu to wina źle napisanej roli, scenariusza, innych aktorów.
Czasami posuwa się nawet do negowania recenzji innych autorów.
W Gajosie z każdej strony wychyla się osoba
autorki. O aktorze mówi „mój bohater”, wyraża swoje opinie o poszczególnych
rolach oraz o innych zjawiskach związanych z polskim teatrem i filmem (np.
komentuje repertuary teatrów, opowiada bardzo szeroko o innych postaciach, z
którymi Gajos współpracował).
Książka
jest ładnie wydana. Niby nie jest to papier kredowy, ale zdjęcia, których jest
trochę w tej pozycji, wyglądają ładnie. Chociaż w biografiach zawsze mogłoby
być ich więcej.
Jakże
to inna książka niż niedawno czytani przeze mnie „Beksińscy”. Niby to
biografia i to biografia, a każda całkiem inna. Gajos złą książką nie jest, ale nie jest
tym czego oczekiwałam. Jedyne co mi zostało to wypisałam sobie kilka Teatrów
TV, które mnie ciekawią. Tylko czy doczekam się kiedyś na ich emisję? Trochę
rozczarowanie. Szkoda bo Gajos, mimo wszystko, jest genialnym aktorem. Jednym z
moich ulubionych.
Elżbieta
Baniewicz Gajos, Wydawnictwo Marginesy, s.424
No to mnie wyleczyłaś z tej książki. Spodziewałam się book wie czego ;) Nie lubię książek z tezą, szczególnie biografii.
OdpowiedzUsuń