czwartek, 4 września 2014

Guy de Maupassant „Mont-Oriol”


Na pewno wszyscy znacie to uczucie, które pojawia się gdy podczas spaceru, wyjazdu czy zakupów mol książkowy dostrzega kiermasz książek. Kiedy byłam w tym roku w Zakopanem zauważyłam taki stragan tuż obok Wielkiej Krokwi. Młoda dziewczyna, na pewno młodsza ode mnie, siedziała sobie na ławeczce, a tuż obok na stole i w kartonie leżały porozkładane książki. Stare, bardzo stare i całkiem nowe. Bez cen, tak, że można było się targować i wyrwać za grosze to na co się miało ochotę. Ciężko było się zdecydować, tyle nieznanych tytułów i ciekawych okładek. Ostatecznie nabyłam trzy sztuki za całe 15 zł i w ten sposób trafiła w moje ręce książka, o której autorze wikipedia mówi (dzisiaj bo miesiąc temu mówiła tylko po francusku, a ja w tym języku nie rozumiem ni w ząb) iż jest on przedstawicielem nurtu dekadenckiego i naturalistycznego w powieści francuskiej. A skusiła mnie okładką. ;)
            Akcja Mont-Oriol toczy się w niewielkiej uzdrowiskowej miejscowości Enval, w której właśnie zaczął się sezon i zjechali się kuracjusze. W uzdrowisku działa trzech konkurencyjnych lekarzy, z których każdy ma inne poglądy na temat wód mineralnych, leków i ćwiczeń. Wśród gości Evnal znalazł się margrabia de Ravenel, jego syn Gontran z przyjacielem Pawłem Bretigny i córka Christiana z mężem Willem Andermattem.
            Już pierwszego dnia po przyjeździe do sanatorium gości czeka nie lada atrakcja – Oriol, najbogatszy chłop w okolicy, który jest właścicielem ogromnych winnic, będzie wysadzał wielki głaz, który znajduje się pośrodku jednej z nich. Na miejsce ściągnęli kuracjusze, mieszkańcy Enval i okolicznych wiosek – wszyscy chcieli zobaczyć to co planowane było od wielu lat. Jakież było zdziwienie zgromadzonej publiczności gdy spod wysadzonego głazu trysnęło nowe źródełko! Andermatt, bankowiec i Żyd z nosem do interesów, od razu zwietrzył okazję do zrobienia biznesu i postanowił otworzyć w tym miejscu nowe uzdrowisko. Zajęty dogadywaniem się z Oriolami, badaniem właściwości nowej wody i szukaniem innych źródeł całkowicie zapomniał o obecności swojej żony.
Chrystiana tymczasem korzystała z uroków Enval, brała mineralne kąpiele, które miały pomóc jej zajść w ciąże, spacerowała i wypoczywała w towarzystwie ojca, brata i Pawła. Takie okoliczności sprzyjały romansowi rodzącemu się między młodą dziewczyną i panem Bretigny.
Sezon szybko się kończy, goście wracają do Paryża, a w Enval buduje się na kolejny rok nowy kurort nazwany Mont-Oriol. Kiedy w następnym roku rodzina margrabiego zjeżdża do Mont-Oriol Gontran stoi na skraju bankructwa, Andermatt zaślepiony zyskiem zajmuje się interesami i zarządzaniem uzdrowiskiem, a Chrystiana będąca w zaawansowanej ciąży cierpni z powodu oddalającego się od niej Pawła. Drugi pobyt w uzdrowisku kręci się przede wszystkim wokół Gontrana i jego starań o rękę jednej z córek starego Oriola, a kończy narodzinami córki Chrysiatny i jej chorobą.
Mont-Oriol pokazuje ile ludzie są w stanie poświęcić i jak bardzo oszukać innych byle tylko uzyskać z tego jakieś korzyści. Oriol i Andermatt, którzy opłacają paralityka aby zdrowiał od kąpieli w ich wodzie, Gontran który pchnie siostrę do małżeństwa tylko po to aby korzystać z pieniędzy szwagra i który sam musi zorganizować sobie bogaty ożenek, wbrew własnym upodobaniom i uczuciom czy lekarze, którzy zamiast leczyć liczą na zyski i sławę większą od konkurenta są ilustracją ówczesnej sytuacji we Francji, która kilka lat po wydaniu tej powieści pogrążyła się w skandalu związanym z budową Kanału Panamskiego.
Kiedy zaczynałam czytać tę powieść myślałam, że trafiłam na zwykłe letnie romansidło z epoki (wątek miłosny da się wyczuć już od pierwszych stron i zajmuje on sporą część książki). Nie spodziewałam się, że dojrzę w niej coś więcej co jest miłym zaskoczeniem.


Guy de Maupassant Mont-Oriol, Czytelnik,  s.302

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz