Pochwaliłam
się ostatnio na Facebooku, że napisałam sobie kilka tekstów na zapas.
Oczywiście napisałam recenzje akurat tych książek, do których nie miałam
jeszcze zdjęć. A potem mojej siostrze, która odpowiada za Photoshopa, padła
karta graficzna w komputerze. I tyle było moich recenzji napisanych na
przyszłość. Na szczęście mam dwie przeczytane książki, do których mam gotowe
zdjęcia zostaje TYLKO napisanie recenzji ;).
Maja
Łozińska jest autorką wielu książek dotyczących kultury i życia codziennego w
XIX i pocz. XX wieku. W moje łapki wpadł tytuł dotyczący posiłków, knajp,
przyjęć i innych zwyczajów kulinarnych dwudziestolecia międzywojennego.
Bardzo
lubię książki, traktujące o jakimś wycinku historii życia codziennego. Wiele
razy żartowałam, że urodziłam się w złych czasach, powinnam żyć co najmniej 100
lat wcześniej ze względu na stroje, obyczaje i sposób życia w tamtych czasach. Mimo
to, nie mam wielkiej wiedzy na ten temat i wielką przyjemnością poznaję lepiej kolejne
tematy.
Treść
została podzielona przez autorkę na sześć części. W poszczególnych rozdziałach
możemy przeczytać o zakupach, wyposażeniu kuchni i spiżarni, kawiarniach i
restauracjach, domowych przyjęciach (zarówno dużych imprezach, jak i
kameralnych spotkaniach przy herbacie) oraz oficjalnych balach. Zdecydowana
większość informacji zawartych w książce dotyczy ówczesnego mieszczaństwa, ale
nic w tym dziwnego – była to najbardziej barwna grupa społeczna.
Najbardziej
zaciekawiła mnie pierwsza połowa książki, w której była mowa o zwyczajach
żywieniowych, potrawach, wysokości wydatków na różne typy artykułów
spożywczych, wyposażeniu kuchni, konkursach na zastawę itp. Kiedy doszłam do
części opisującej konkretne kawiarnie i restauracje oraz bale u poszczególnych
osób byłam trochę znudzona – gubiłam się w nazwiskach, nic nie mówiły mi nazwy
większości kultowych miejsc w Warszawie czy Lwowie.
Tym,
co moi zdaniem wysuwa się w Smakach
dwudziestolecia na pierwszy plan są ilustracje. Książka jest wydana na
papierze kredowym z bardzo dużą ilością fotografii z epoki, reprodukcji obrazów
i plakatów reklamowych. To niesamowicie działa na wyobraźnię czytelnika i
pozwala przenieść się na chwilę do restauracji i salonów sprzed wieku.
Smaki dwudziestolecia są książką, która na pewno przypadnie do gustu fanom
historii, szczególnie tym którzy interesują się życiem codziennym w dawnych
czasach. Muszę jednak zaznaczyć, że podejrzewam, iż osoby, które siedzą w
temacie nie dowiedzą się z książki Mai Łozińskiej za wiele nowego. Jednak dla
laików będzie to na pewno niezłe źródło podstawowej wiedzy i inspiracji poparte
wieloma cytatami i zdjęciami z epoki.
Maja Łozińska Smaki
dwudziestolecia, Wydawnictwo Naukowe PWN, s. 184
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz