Dzisiaj jest taki specjalny
dzień, w którym moja siostra, osoba odpowiedzialna za całą wizualną część tego
blogowego przedsięwzięcia ma urodziny. Obiecałam jej, że blog nie umrze przed jej
urodzinami i że właśnie dzisiaj pojawi się tu tekst o książce z jej ulubionego
gatunku. Jaki to gatunek? XIX-wieczna powieść angielska. Te wszystkie Austen,
Brontë i inne Gaskell, to to, co Ula czyta najchętniej. Wybór padł na Perswazje.
Zawsze ciężko jest pisać o
takich klasykach. Pocieszający jest fakt, że nie jest to ta najbardziej znana
powieść autorki i istnieje szansa, że nie wszyscy na świecie znają jej treść.
Ja czytałam ją po raz pierwszy i mimo, że wcześniej oglądałam mini serial BBC,
to prawdę mówiąc, niewiele pamiętałam z fabuły.
Główna bohaterka, Anna Elliot
jest dwudziestosiedmioletnią (starą) panną. Anna nie najlepiej dogaduje się z
ojcem, zubożałym baronetem, i najstarszą siostrą Elżbietą, dla których liczy
się przede wszystkim urodzenie i koneksje. Żeby całkiem nie stracić twarzy
Elliotowie postanawiają oddać swoją posiadłość w dzierżawę i przenieść się do
Bath. Do czasu przeprowadzki Anna mieszka u swojej drugiej siostry i szwagra
gdzie spotyka ważną postać ze swojej przeszłości. Kapitan Wentworth był, bowiem
jej wielką miłością, którą odrzuciła w wyniku namowy swojej przyjaciółki. Mimo
upływu lat, jej uczucie nie minęło.
Co tu dużo mówić. Powieści
Jane Austen to tak naprawdę porządnie napisane romanse. To jak potoczy się ta i
inne historie jest oczywiste. A mimo to, kolejne pokolenia kobiet czytają je z
wypiekami na twarzy marząc o swoim panu Darcy’m (i chociaż mi się podobało, ja
jednak należę do #teamRochester!).
Mam wrażenie, że Perswazje są taką bardziej spokojną,
wyważoną powieścią niż inne, Jane Austen pisała ją pod koniec swojego życia, co
na pewno miało wpływ na charakter bohaterki. Anna jest starsza i bardziej ułożona
niż inne postacie powieści Austen. Jest miła i rozważna, nie robi nic pochopnie,
nie kieruje się dumą i jest pogodzona ze swoim losem.
Mogłabym oczywiście pisać o
tym, jak cudownie przedstawione są pełne niedopowiedzeń i dystansu relacje
między Anną a kapitanem Wentworthem. Jak wkurzającymi postaciami są jej siostry
i ojciec, o tym, że pani Russel w ogóle nie wzbudziła we mnie sympatii i
cieszyłam się, że jest jej tutaj niedużo. Ale to wszystko są rzeczy napisane
już milion razy.
Nie będę, więc dalej
wgłębiać się w treść i relacje bohaterów. Po prostu, jeżeli uwielbiacie Dumę i uprzedzenie, a jakimś cudem nie
znacie innych powieści Austen to bierzcie się za nie. Mogą być Perswazje, może być coś innego, jest
kilka tytułów do wyboru. Przede mną jeszcze Emma
oraz Rozważna i romantyczna, więc
moja przygoda jeszcze się nie skończyła. Gdyby interesowało Was, co myślę o Opactwie Northanger kliknijcie.
No i na koniec nie mogę sobie
darować komentarza na temat serii Angielski
ogród wydawaną przez Świat Książki. Te wydania są PRZEPIĘKNE! Zbieram
wszystkie tytuły serii i uwielbiam na nie patrzeć A do tego są strasznie
fotogeniczne! Bardzo się cieszę, że w końcu mamy jakieś ładne wydania, bo do
tej pory naprawdę ciężko była znaleźć polską wersję Dumy i uprzedzenia czy Jane
Eyre w ładnej okładce.
PS. A jeżeli chcecie
przeczytać tekst kogoś, kto naprawdę zna się na Jane Austen zajrzyjcie do
Miasta Książek. J
PS2. Moja siostra po przeczytaniu tego tekstu powiedziała, że jestem kłamczuchem bo nie oglądałam serialu BBC tylko film. Także tego. Tak właśnie pamiętałam ;)
PS2. Moja siostra po przeczytaniu tego tekstu powiedziała, że jestem kłamczuchem bo nie oglądałam serialu BBC tylko film. Także tego. Tak właśnie pamiętałam ;)
Jane Austen Perswazje,
Świat Książki, s. 254.
Też lubię tego typu książki - np. "Dumę i uprzedzenie" czy "Dziwne losy Jane Eyre" Bronte :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! Marta
Kocham tę książkę. Jest niesamowicie motylkowa! Wspaniała. Też kocham klasykę.
OdpowiedzUsuńNo i wszystkiego co dobre dla siostry!!
Kocham klasykę, ale ostatnio sięgam po nowości.. Postaram się przeczytać tą książkę, bo zapowiada się całkiem nieźle.
OdpowiedzUsuńJestem tu pierwszy raz i no.. muszę to napisać. Masz przepiękny blog i ciekawy styl pisania. Na pewno tu wrócę a póki co miłego dnia!! :)
~Aneta
http://takpapierowo.blogspot.com/
Zgadzam się, widziałam już kilka razy książki z tej serii w Biedronce i byłam zachwycona okładkami. Chyba w końcu na nie zapoluję, bo nigdy nie czytałam ani Austen, ani Brontë.
OdpowiedzUsuńCzytanie nie boli
"Perswazje" czytałam wieki temu i niestety nie pamiętam dokładnie fabuły. Za to "Emmę" mogę ci polecić. Główna bohaterka już nie jest taka ułożona jak tutaj i wydaje mi się że działa bardzo pochopnie, przez co cała książka zyskuje troszkę smaczku.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
https://zmojejbiblioteki.blogspot.com/